Friday 28 November 2008

Mała Czerwona Kurka

Mała Czerwona Kurka

W pewnym gospodarstwie żyła sobie Mała Czerwona Kurka. Mieszkała ze swoimi przyjaciółmi w stodole. Pewnego dnia, przechodząc przez podwórko, Mała Czerwona Kurka. Znalazła ziarna pszenicy.
- Mogę zasiać pszenicę, - pomyślała – ale potrzebuję pomocy.
Mała Czerwona Kurka. Zwołała swoich przyjaciół.
- Kto pomoże mi zasiać pszenicę?
- Ja nie – powiedziała świnka – jestem zbyt zajęta.
- Ja nie – powiedział indyk – jestem zbyt zajęty.
- Ja nie – powiedziała gąska – jestem też zajęta.
- W takim razie muszę zrobić to sama – powiedziała Mała Czerwona Kurka.

Padał deszcz i świeciło słońce. Pszenica wyrosła dorodna, wysoka i złota. Kiedy dojrzałą, Kurka stwierdziła, że można ją zżąć.
Mała Czerwona Kurka zwołała zwierzęta .
- Czy pomożecie mi zżąć pszenicę? – zapytała
- Ja nie – powiedziała świnka – jestem zbyt zajęta.
- Ja nie – powiedział indyk – jestem zbyt zajęty.
- Ja nie – powiedziała gąska – jestem też zajęta.
- W takim razie muszę zrobić to sama – powiedziała Mała Czerwona Kurka. Wzięła sierp i zżęła pszenicę. Następnie związała ją w snopek.

Teraz pszenica była gotowa do młócenia. Czerwona Kurka zaniosła snopek na podwórze.
– Kto pomoże mi wymłócić pszenicę?
- Ja nie – powiedziała świnka – jestem zbyt zajęta.
- Ja nie – powiedział indyk – jestem zbyt zajęty.
- Ja nie – powiedziała gąska – jestem też zajęta.
- Jeśli nie chcecie, będę musiała zrobić to sama – powiedziała Mała Czerwona Kurka. Młóciła pszenicę cały dzień. Kiedy skończyła, położyła pszenicę na wózek.

Teraz pszenica była gotowa, aby zemleć ją na mąkę. Kurka była już zmęczona, więc poszła do stodoły i wkrótce zasnęła. Następnego ranka zawołała:
- Czy pomożecie mi zabrać pszenicę do młyna?
- Ja nie – powiedziała świnka – jestem zbyt zajęta.
- Ja nie – powiedział indyk – jestem zbyt zajęty.
- Ja nie – powiedziała gąska – jestem też zajęta.
- Jeśli nie chcecie, będę musiała zrobić to sama – powiedziała Mała Czerwona Kurka. Pociągnęła swój wózek pełen ziarna pszenicy do młyna. Młynarz wziął pszenicę i zmełł na mąkę.
Teraz można było upiec chleb.
Następnego ranka Mała Czerwona Kurka zawołała do przyjaciół:
- Kto pomoże mi zanieść mąkę do piekarza?
- Ja nie – powiedziała świnka – jestem zbyt zajęta.
- Ja nie – powiedział indyk – jestem zbyt zajęty.
- Ja nie – powiedziała gąska – jestem też zajęta.
- W takim razie będę musiała zrobić to sama – powiedziała Mała Czerwona Kurka.

Zaniosła ciężki worek mąki do piekarni. Piekarz wziął mąkę, dodał drożdże, wodę, cukier i sól. Wstawił ciasto do pieca i upiekł je. Kiedy chleb był gotowy, dał go Kurce. Mała Czerwona Kurka zaniosła świeżo upieczony chleb do domu. Zwierzęta zobaczyły Kurkę wracającą z bochenkiem chleba.
- Pomożemy ci zjeść ten chleb – powiedziały .
- Nie - odpowiedziała Kurka.
Zaprosiła młynarza i piekarza, aby podzielić się z nimi swoim wspaniałym chlebem. Była jednak dobra, więc w końcu dała kromkę chleba każdemu ze swoich leniwych przyjaciół. Może następnym razem pomogą jej.

No comments: